Wiosna, wiosna, wiosna..
U mnie wiosna zaczęła się pod znakiem pasteli, dzięki 'słodkim' włóczką,
które przyjechały do mnie, aż z Duńskiej krainy ( tutaj całusy dla Kasi :*).
Zaczynam nowy projekt, który niech na razie pozostanie niespodzianką.
W między czasie masowo dziergam włóczkowe kwiatki dla małych księżniczek.
A na deser moje ulubione marynarskie kolorki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz